Witam - odnośnie badan kontrolnych - jako zakład pracy podpisaliśmy umowę z jednostką medycyny pracy. Wszystko fajnie - ale wynikł problem - po 30 dniach kierujemy na badania kontrolne a tu klops, bo lekarz medycyny pracy nie chce przeprowadzić badan bez zaświadczenia od lekarza prowadzącego o zakończonym leczeniu. Jednostka medyczna określiła, iż nie możemy wypisać skierowania na badania kontrolne ,
jeśli pracownik nie przedłoży nam tego zaświadczenia. Lekarz prowadzący odpisuje, iż nie ma takiego obowiązku by coś takiego napisać ( nawet ZUS nie potrafił nam odpowiedzieć czy jest taki przepis, który obligowałby lekarza do wystawienia takiego zaświadczenia) , medycyna pracy bez tego nie przeprowadzi badań kontrolnych.
Pracownica napisała do PIP ze skargą na nasz zakład , że wymagamy nie wiadomo czego - PIP odpisał podając wyroki sądowe , że zakład pracy nie ma obowiązku ani prawa wołać od niej zaświadczenia o zakończeniu leczenia. No i jak widać jest błędne koło. Reasumując - medycyna pracy "zwala na zakład " sprawdzenie, czy pracownik ma zaświadczenie o zakończeniu leczenia. Lekarze nie zawsze chcą takie coś wypisać - nie mamy podstawy prawnej, by się na nią powołać, medycyna pracy już w okienku rejestracyjnym sprawdza, czy jest zaświadczenie , którego nie mamy jak wydębić. A pracownica biega wściekła ...
Lekarz wystawiający L4 ma nasz zakład w "nosie" sprawa toczy się drugi m-c . I jak tu działać zgodnie z przepisami? czy istnieje podstawa prawna, na podst której lekarz prowadzący musi wystawić zaświadczenie o zakończonym leczeniu jeśli karze wrócić już do pracy i nie wystawia L4? czy jest to tylko jego dobra wola? Bo to ,że pracodawca ma obowiązek skierować na badania kontrole przepisy są jasne.
Zaznaczam, ze nie jest to jeden lekarz, z którym jest problem i nie tylko ta przychodnia medycyny pracy twierdzi, ze nie mamy prawa wypisać skierowania bez takowego zaświadczenia. proszę o pomoc
podstawa prawna - zaświadczenie o zakończeniu leczenia od lekar
Witam - odnośnie badan kontrolnych - jako zakład pracy podpisaliśmy umowę z jednostką medycyny pracy. Wszystko fajnie - ale wynikł problem - po 30 dniach kierujemy na badania kontrolne a tu klops, bo lekarz medycyny pracy nie chce przeprowadzić badan bez zaświadczenia od lekarza prowadzącego o zakończonym leczeniu. Jednostka medyczna określiła, iż nie możemy wypisać skierowania na badania kontrolne ,
jeśli pracownik nie przedłoży nam tego zaświadczenia. Lekarz prowadzący odpisuje, iż nie ma takiego obowiązku by coś takiego napisać ( nawet ZUS nie potrafił nam odpowiedzieć czy jest taki przepis, który obligowałby lekarza do wystawienia takiego zaświadczenia) , medycyna pracy bez tego nie przeprowadzi badań kontrolnych.
Pracownica napisała do PIP ze skargą na nasz zakład , że wymagamy nie wiadomo czego - PIP odpisał podając wyroki sądowe , że zakład pracy nie ma obowiązku ani prawa wołać od niej zaświadczenia o zakończeniu leczenia. No i jak widać jest błędne koło. Reasumując - medycyna pracy "zwala na zakład " sprawdzenie, czy pracownik ma zaświadczenie o zakończeniu leczenia. Lekarze nie zawsze chcą takie coś wypisać - nie mamy podstawy prawnej, by się na nią powołać, medycyna pracy już w okienku rejestracyjnym sprawdza, czy jest zaświadczenie , którego nie mamy jak wydębić. A pracownica biega wściekła ...
Lekarz wystawiający L4 ma nasz zakład w "nosie" sprawa toczy się drugi m-c . I jak tu działać zgodnie z przepisami? czy istnieje podstawa prawna, na podst której lekarz prowadzący musi wystawić zaświadczenie o zakończonym leczeniu jeśli karze wrócić już do pracy i nie wystawia L4? czy jest to tylko jego dobra wola? Bo to ,że pracodawca ma obowiązek skierować na badania kontrole przepisy są jasne.
Zaznaczam, ze nie jest to jeden lekarz, z którym jest problem i nie tylko ta przychodnia medycyny pracy twierdzi, ze nie mamy prawa wypisać skierowania bez takowego zaświadczenia. proszę o pomoc