Witam na wstępie chciałem podziękować za filmiki z odpowiedziami ponieważ mi bardzo ułatwiły życie. Mianowicie mój lekarz rodzinny przed zakończeniem ustawowych 182 dni wystawił mi zaświadczenie z tym,że dał mi je 6 dni przed końcem tych 182 i kazał mi jak najszybciej pędzić do ZUS u i składać wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. Ja sam nie znając przepisów w lekkim poddenerwowaniu z owym zaświadczeniem pognałem mając na uwadze to,
że ten lekarz powiedział że nie będzie już mógł wypisywać mi zwolnień ponieważ kończą się 182 dni.W ZUS-ie pani od takich spraw wydała mi formularze które musiał wypełnić mój pracodawca w tym wypadku Jednostka Wojskowa.
Przypomnę ,że jestem po wypadku komunikacyjnym i kierowany wiedzą lekarza i pani z ZUS u pojechałem do mojej jednostki oddalonej od miejsca zamieszkania o 300km.Wyprosiłem o podpisane i wypełnienie tych formularzy i wróciłem na drugi dzień by zaświadczenie złożyć do ZUS u.Tym razem przyjęła mnie inna pani która oznajmiła mi że może przyjąć taki wniosek lecz uprzedza mnie ,że decyzja będzie odmowna więc od mnie zależy co chcę tym zrobić.Ja siedząc tam i zastanawiając się o co chodzi w tym burdelu zawinąłem wniosek i siebie oraz podziękowałem za POMOC!!!
Wróciłem do domu i zacząłem sprawdzać źródło informacji z jakiego czerpali mój lekarz oraz pani z ZUS u ale trafiłem na Pana stronkę i o dziwo dostałem oświecenia. Ogólnie meritum tego wszystkiego to to ,że ja zdawałem się na kompetencję ludzi wyznaczonych na stanowiska nie bez powodów i chyba nie z pierwszej łapanki.
L4 żołnierza a niewiedza lekarza rodzinnego i nie tylko...!!!
Witam na wstępie chciałem podziękować za filmiki z odpowiedziami ponieważ mi bardzo ułatwiły życie. Mianowicie mój lekarz rodzinny przed zakończeniem ustawowych 182 dni wystawił mi zaświadczenie z tym,że dał mi je 6 dni przed końcem tych 182 i kazał mi jak najszybciej pędzić do ZUS u i składać wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. Ja sam nie znając przepisów w lekkim poddenerwowaniu z owym zaświadczeniem pognałem mając na uwadze to,
że ten lekarz powiedział że nie będzie już mógł wypisywać mi zwolnień ponieważ kończą się 182 dni.W ZUS-ie pani od takich spraw wydała mi formularze które musiał wypełnić mój pracodawca w tym wypadku Jednostka Wojskowa.
Przypomnę ,że jestem po wypadku komunikacyjnym i kierowany wiedzą lekarza i pani z ZUS u pojechałem do mojej jednostki oddalonej od miejsca zamieszkania o 300km.Wyprosiłem o podpisane i wypełnienie tych formularzy i wróciłem na drugi dzień by zaświadczenie złożyć do ZUS u.Tym razem przyjęła mnie inna pani która oznajmiła mi że może przyjąć taki wniosek lecz uprzedza mnie ,że decyzja będzie odmowna więc od mnie zależy co chcę tym zrobić.Ja siedząc tam i zastanawiając się o co chodzi w tym burdelu zawinąłem wniosek i siebie oraz podziękowałem za POMOC!!!
Wróciłem do domu i zacząłem sprawdzać źródło informacji z jakiego czerpali mój lekarz oraz pani z ZUS u ale trafiłem na Pana stronkę i o dziwo dostałem oświecenia. Ogólnie meritum tego wszystkiego to to ,że ja zdawałem się na kompetencję ludzi wyznaczonych na stanowiska nie bez powodów i chyba nie z pierwszej łapanki.